65-letni wandal zniszczył przystanek. Odpowie przed sądem.

65-latek złapany na niszczeniu mienia publicznego. Poczynione straty wyceniono na 300 złotych. Mężczyzna jest przykładem na to, że z wandalizmu się nie wyrasta.

Nowo wyremontowany przystanek nie przetrwał długo w nienaruszonym stanie. W ubiegłym tygodniu 65-latek zniszczył jedną z jego ścian. Czarnym markerem napisał na niej wulgarne słowo. Mężczyzna został złapany na gorącym uczynku. Nie zauważył policjantów patrolujących ulicę Piłsudskiego. Ich szybka interwencja wprawdzie nie zapobiegła aktowi wandalizmu, lecz doprowadziła do złapania i postawienia zarzutów mężczyźnie. Sprawca nie potrafił wyjaśnić policjantom powodów swojego działania. W konsekwencji do sądu został skierowany wniosek o ukaranie winnego.

Niszczenie lub uszkodzenie cudzego mienia jest wykroczeniem, za którego popełnienie wymierzana jest kara grzywny lub nawet pozbawienia wolności. W przypadku 65-letniego sprawcy mamy do czynienia z umieszczeniem w publicznym miejscu nieprzyzwoitych słów. Za ten czyn grozi kara grzywny do 1 tys. 500 złotych lub nagana.