
TYSIĄCE złotych na śmieci!
Miasto Poręba boryka się z problemem wywozu odpadów i zanieczyszczeń z ulicy Zakładowej. Burmistrz Ryszard Spyra zwrócił się z apelem do mieszkańców, aby dbali o czystość w tym rejonie miasta.
Jak się okazało, jednorazowy koszt uprzątnięcia śmieci wyniósł 3,5 tysiąca złotych.
Z relacji świadków udostępnionych ze strony Urzędu Miejskiego w Porębie dowiadujemy się, że „Widok był potworny. Worków z nieposegregowanymi śmieciami była tutaj cała masa. W dodatku ktoś „pomysłowy” zostawił przy wiatach kilka zużytych opon samochodowych. Zrobiła się jedna wielka góra z odpadami różnego sortu”.
Wiaty, w których okolicy gromadzą się nieuporządkowane worki, były inwestycją miasta, która została zrealizowana kilka lat temu. Kontenery przeznaczone do składowania odpadów, które znajdują się w murowanych wiatach, informują o obowiązku segregacji odpadów. Co więcej, same wiaty są zabezpieczone zamykaną bramą. To nie przeszkadza, aby reszta śmieci leżała samopas wzdłuż śmietników.
Na stronie Urzędu Miasta czytamy: „Sprzątaniem miasto zajęło się w trybie pilnym. Tylko przedostatnie takie porządki uszczupliły miejską kasę o 3,5 tysiąca złotych. – Pieniądze, które wydaliśmy za sprzątanie przy ul. Zakładowej, można było przeznaczyć na nowe ławeczki, huśtawki dla maluchów itd. Szkoda, że poszły na segregowanie, wywożenie, zagospodarowanie śmieci – mówi burmistrz Poręby Ryszard Spyra. Apeluje: – Dbajmy o porządek, o wizerunek naszego miasta. Przecież są stworzone odpowiednie warunki, są zasady segregacji, dobrze oznaczone kontenery. Dbajmy o czystość, o środowisko, wreszcie o nasze wspólne pieniądze”.
Przypomnijmy, że wiaty przynależą to konkretnej wspólnoty mieszkaniowej. Nie ma więc możliwości, aby odpady należące do innych wspólnot i spółdzielni były tam składowane.
Adrian Misiak
TVN powinien o tym zrobić materiał do głównego wydania wiadomości.