Średniowieczne (nie) romantyczne historie z Żarnowca

Zaczynając od cudownych początków miasta, przez jego rolę w średniowiecznej polityce, a na perypetiach małżeńskich kończąc. Co się działo w mieście oddalonym o 35 km od współczesnego Zawiercia? Dlaczego król Kazimierz III Wielki „uwięził” swoją drugą żonę, Adelajdę Heską, na zamku w Żarnowcu?

Może dla wielu będzie to zaskoczenie, lecz w wiekach średnich Żarnowiec znajdował się niemal na świeczniku piastowskiej polityki. Dochodziło w nim do interesów najwyższej, bo królewskiej wagi. Naprawdę się działo – dodajmy, że niektóre z nich przypominają iście sensacyjne opowieści. Wszystko miało miejsca, na obszarze obecnej gminy wiejskiej w powiecie zawierciańskim. 

Władcy na ogół nie podejmują decyzji kierując się swoimi przekonaniami, ważny jest bilans zysków i strat, a przynajmniej wielu historyków w ten sposób usprawiedliwia decyzję Kazimierza III Wielkiego. Przecież nie mógł on kierować się wyłącznie pospolitą „chucią”, a mieć na uwadze coś więcej. Parę wieków później, w zgoła odmiennych okolicznościach, lecz również mając na uwadze zapewnienie władzy, padają znane słowa:

Paryż wart jest mszy – słowa cynicznie wypowiedział Henryk IV Burbon, kiedy w 1593 r. zmienił religie porzucając kalwinizm (był hugenotem) i ponownie stając się katolikiem. Zdecydował chłodny bilans zysków i strat

Zanim jednak król Kazimierz III Wielki zdecydował się na średniowieczny rozwód, czyli na separacje i osadzenie swojej żony, Adelajdy Heskiej, na zamku w Żarnowcu opiszmy Żarnowiec, jego wyjątkowość a nawet cudowność. 

Współcześnie jest inaczej, gdzie indziej wiodą szlaki handlowe, a do stolicy Polski z Żarnowca jest dalej. Urząd Statystyczny w Katowicach podał dane na 2019 r, które informowały, że na 125 km2 wchodzących w skład gminy Żarnowiec zamieszkiwało 4 597 ludzi. Niedawno zakończony Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2021 stwierdził, że populacja gminy spadła. 

Na temat obecnej miejscowości znajdującej się w północo-wschodniej części województwa śląskiego, a w południowo-wschodniej części powiatu zawierciańskiego napiszemy tylko lakonicznie, że posiada urozmaiconą rzeźbę terenu i wchodzi w skład: Jurajskich Parków Krajobrazowych. Zdecydowanie ważniejsze są historię, które żarnowiecka ziemia skrywa. 

Na czym polegała dawna wyjątkowość Żarnowca? Naprawdę trudno wskazać jeden powód, było ich wiele. Tutaj należy wymienić najważniejsze

  • Istniały przesłanki gospodarcze – Żarnowiec w średniowieczu znajdował się na trasie szlaków handlowych z Krakowa do Poznania i Wrocławia
  • Geograficzne tzw. “wędrujące miasto” – Żarnowiec pierwotnie mieścił się w odległości 3 km w dół rzeki Pilica, czyli na obszarze obecnych Łanów Wielkich, stamtąd “przywędrował” do obecnej lokalizacji, gdzie Kazimierz III Wielki dokonał lokacji miasta na prawie magdeburskim 
  • Hagiograficzne początki Żarnowca – Należy powiedzieć o iście legendarnych chrześcijańskich początkach Żarnowca, które miały związek ze św. Wojciechem wędrującym przez miejscowość w drodze do Gniezna.

Dzień był upalny i wszystkim zaczęło doskwierać pragnienie. Św. Wojciech pomodlił się i obszukał teren, potem wskazał zgromadzonym nowe źródełko, z chłodną, ożywczą wodą. Wieki po tym wydarzeniu, w miejscu kultu pogańskiego, tym samym, gdzie nauczał św. Wojciech zbudowano kościół pod jego wezwaniem [obecnie w Łanach Wielkich – red.]. Przez lata jednak w odległości 50 metrów od kościoła podobno stał ciągle wielki posąg Światowida – czytamy o “cudowności” zdarzenia w tekście: “Żarnowiec, miasto wędrujące” napisanym przez Annę Sanders

  • Mało romantyczne „opowieści małżeńskie” – Kazimierz III Wielki żeni się w 1341 r. z Adelajdą Heską, było to… łagodnie mówiąc mało udane małżeństwo. Zostało zawarte niby z rozsądku, ale mimo wszystko pozostało niespełnione – po kilkunastu latach wydaje się król stracił cierpliwość. W źródłach znajdziemy informację, że zamiast urodą przemawiała ona innymi przymiotami – dla znanego kobieciarza to mógł być problem. Tym bardziej, że nie dała mu męskiego potomka. W 1355 r. Adelajda Heska zostaje zesłana do zamku w Żarnowcu, pozornie brzmi to, jak banicja, ale Adelajda miała zapewnione wszelkie wygody i własny dwór. Mimo że przymusowy pobyt nie był jednak tak straszny, Adelajda opuściła Żarnowiec wściekła. 

Prawdopodobnie dzięki jej fundacji został zbudowany murowany kościół pw. św. Wojciecha w Łanach Wielkich (a de facto w starym Żarnowcu). Mocniejsza konstrukcja została wniesiona w miejsce drewnianej świątyni, która stała tam prawdopodobnie od XIII w. Kościół stoi do dzisiaj, w przeciwieństwie do zamku, po którym nie ma żadnego śladu.

Z prac badawczych wiemy, że został zbudowany przez Kazimierza III Wielkiego z wypalanej cegły, stanął na lewym brzegu Pilicy, śladów po nim można szukać na północny zachód od rynku w Żarnowcu.

Niestety nie oparł się duchowi czasu. Poważne szkody wyrządził pożar w 1524 r. oraz zniszczenia wojenne z okresu potopu szwedzkiego. Jak wyglądał? Obraz znamy dzięki pracom prowadzonym przez archeologów w 1994 r. Potwierdziły one np. istnienie murowanych reliktów, istnienie fosy, odsłonięto też narożną basztę – informacje zebrał portal Polskie zamki.

Adelajda Heska (1324-1371) – druga żona Kazimierza III Wielkiego. Adelajda była córką landgrafa Hesji – Henryka II Żelaznego i Elżbiety z dynastii Wettynów. Ówczesna Hesja była niewielka (składała się tylko z dwóch okręgów), w dodatku dzieliły ją między siebie różne gałęzi rodu.

Adelajda pochodziła ze starej rodziny wywodzącej się od książąt brabanckich, która jednak mocno podupadła. Kiedy Kazimierz zdecydował się – za radą władcy Czech Jana Luksemburskiego – zawrzeć związek z córką tamtejszego landgrafa, ten mógł zapewnić przyszłej pannie młodej niewielki posag, który Długosz w swej kronice nazywa wprost ubogim i który nigdy nie został wypłacony.

Mimo to Adelajdę czekało w Polsce wspaniałe powitanie. Do jej ślubu z polskim królem oraz do koronacji doszło 29 września 1341 roku w Poznaniu. Kazimierz zapewnił swojej żonie bogatą oprawę, władczyni miała osobny dwór i mieszkała albo na Wawelu, albo w swoich dobrach – Sandomierzu. Niestety małżeństwo okazało się nieudane – czytamy w biogramie Adelajdy Heskiej.

Adelajda Heska spędziła na zamku w Żarnowcu niecałe dwa lata. We wrześniu 1356 r. Kazimierz III Wielki postarał się, aby kobieta sama uciekła z Żarnowca, udała się na powrót do Hesji, gdzie przyjął ją ojciec – Henryk Żelazny. Stamtąd utrudniała ona życie Kazimierzowi, pozostając de facto jego jedyną prawną żoną – czyli czyniąc Kazimierza III Wielkiego bigamista.

  • Polityczne – w Żarnowcu, jak pisze Gall Anonim, doszło do spotkania Władysława I Hermana z synami, Bolesławem i Zbigniewem, które miało rozwiązać problem z dążącym do władzy palatynem króla, Sieciechem. Kwestia walki o władze wymaga wyjaśnień. 

Sieciech wykorzystywał możliwości, jakie dawały mu funkcje na dworze królewskim.  W 1089 r. prawdopodobnie otruł on Mieszko Bolesławica, syna Bolesława Śmiałego.  Jego pozycja i władza rosły. 

Wygnanie z Polski Bolesława II Szczodrego otwiera okres rządów jego brata – Władysława I Hermana. Był to wówczas trzydziestoletni mężczyzna, który, wszakże nie przejawiał większej samodzielności w działaniu.  

Znalazł się pod silnymi wpływem możnych, pośród których wybijał się palatyn Sieciech. Czy wybitną rolę odgrywał dlatego, że był w państwie z tytułu sprawowanej godności pierwszą osobą po księciu, czy też uzyskał tę godność z racji szczególnej roli w buncie przeciw Bolesławowi Szczodremu – jednoznacznie odpowiedzieć się nie da. – Jerzy Wyrozumski, “Wielka Historia Polski”, t. 2. 

Opozycja wobec jego rządów zaczęła działać, tym bardziej, że niezadowolenie rządami Sieciecha narastało. Zdecydowano się podjąć konkretne działania, ściągnięto z klasztoru w Kwedlinburgu Zbigniewa, który był synem Władysława I Hermana. Co ciekawe, w niemieckim klasztorze żeńskim umieściła go prawdopodobnie Judyta Maria Salicka – druga żona Władysława I Hermana. 

Ze Zbigniewem niechętna Sieciechowi opozycja przystąpiła w 1093 r. do buntu na Śląsku, jego obecność miała uprawomocnić żądania, w końcu był to potomek następcy tronu, ale cel nie do końca został osiągnięty. W walki zaangażowani byli Władysław I Herman (król Polski), Zbigniew (walczący o legitymizacje ze strony ojca), Władysław I (król Węgier), Brzetysław II (książę czeski).  

W wyniku walk na krótko uwięziony przez Węgrów był Sieciech, lecz udało mu się zbiec. Ostatecznie Władysław I Herman oraz Sieciech wyszli zwycięsko, ich cele zostały osiągnięte. Zbigniew choć został uznany przez Władysława I Hermana musiał uciekać na Kujawy.  

Później doszło do krwawej bitwy pod jeziorem Gopłem, nieopodal Kruszwicy – stało się to w 1096 r.  Wtedy też Zbigniew utracił wolność, jego zwolennicy zostali pokonani, a on sam uwięziony w Sieciechowie. Przebieg biwy opisuje w Kronice Polskiej Gall Anonim. 

Zbigniew zaś, przyzwawszy na pomoc duże siły pogan i mając siedem szyków kruszwiczan, wyszedł z grodu i stoczył walkę z księciem Władyslawem; lecz Sprawiedliwy Sędzia rozsądził sprawę między ojcem a synem.  

Była to bowiem wojna gorzej niż domowa, gdzie syn przeciw ojcu, a brat przeciw bratu wzniósł zbrodniczy oręż – czytamy relacje na: Bitwa nad Gopłem 1096 r. – przyczyny i skutki walki za: “Kronika Polska” Galla Anonima. 

Zbigniew nie pozostał w Sieciechowie długo, dzięki wstawiennictwu duchownych i możnych został zwolniony już w 1097 r. Opieka lub nadzór nad synami w średniowieczy musiał być trudny, kiedy Władysław I Herman wysłał swoich synów do walk na pomorzu, Bolesław i Zbigniew zamiast przystąpić do walki upomnieli się o swoje prawa. To wywołało decyzje o podziale ziem:

Zbigniew otrzymał Wielkopolskę i Kujawy, Bolesław otrzymał: Śląski i być może Małopolskę. Władysław I Herman pozostawił sobie kontrolę nad: Wrocławiem, Krakowem i Sandomierzem.

Bracia nie byli jednak zadowoleni z tego podziału ze względu na Sieciecha, którego wszechwładza mocno ich ograniczała. Toteż postanowili po raz drugi wspólnie zbuntować się przeciwko ojcu.

Zwołali wiec we Wrocławiu i razem ruszyli na ojca i Sieciecha. Armie spotkały się w Żarnowcu pod Pilicą. Tam Herman przyrzekł, że pozbawi swojego palatyna godności i nigdy nie przywróci go na dawne stanowisko – opisuje państwo Piastów artykuł: Zapomniany książę Zbigniew i okrutny Bolesław Krzywousty. Bratobójcza walka o panowanie nad Polską

Powyżej przedstawiliśmy co najmniej cztery powody, które czynią Żarnowiec miastem ciekawym, nieoczywistym i zasłużonym dla historii Polski. Być może nie pełnił w niej pierwszoplanowej roli, natomiast zapisał się w polskich dziejach.

Krzysztof A. Kluza

Jeden komentarz

  1. Zdecydowanie warto się odnieść do Kazimierza Wielkiego w szerszym spektrum tego tematu. Król ten zasłynął nie tylko z rozwoju Polski i jego infrastruktury oraz gospodarki. Także zasłynął bardzo silnie (choć nie w szkolnych podręcznikach) z swojej rozwiązłości. Facet ten będący królem Polski miał bardzo bujne życie https://totemat.pl/krol-polski-kazimierz-wielki-bigamista/ a nawet można powiedzieć, że był to hulaka dużego kalibru. Bardzo proszę, jeśli coś się nie zgadza w tym tekście o informację, to chętnie poprawię wpis.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button