
Tajemnicze pismo na sesji rady miasta w Zawierciu. [ZOBACZ] Konflikt radnych z przewodniczącą
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Zawierciu, która odbyła się 27 kwietnia 2022 roku, wywiązała się burzliwa dyskusja pomiędzy radnymi. Tematem rozmowy było pismo, które wystosowała grupa radnych.
Autorami pisma była trójka radnych rady miejskiej w Zawierciu – Dominik Janus, Mariusz Borzęcki i Dariusz Kurek. Pismo wzbudziło ogromne oburzenie wśród radnych. Padło wiele mocnych słów. Co było powodem zdenerwowania radnych? O jakie pismo chodziło? Wyjaśniamy poniżej.
– Nawet nie chcę mówić, bo jak patrzę na Was, to mi się płakać chce. (…). Zachowujesz się najgorzej jak można. Wiedz o tym, że Ty myślisz że dopniesz pani przewodniczącej czy mnie (…) Proszę Was zastanówcie się (…). Przejdź do kościoła. Dobrze ci życzę – powiedział radny Henryk Mól (PiS).
– Ciesz się, że Przewodnicząca jest kobietą. Gdybym, nie dokończę może tego – mówił radny Mariusz Golenia (PiS)
– Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której którykolwiek z nas tutaj napisałby coś takiego na temat innego radnego. (…) ja jestem matką i nie chciałabym żeby w ten sposób moja córka się zachowywała. Wiesz? – pytała radna Paulina Pietras (PiS).
Były prezydent Zawiercia, Witold Grim stwierdził natomiast, że pismo, które wpłynęło do biura rady, to „stan umysłu”.
O co chodziło? Grupa radnych rady miejskiej w Zawierciu – Dominik Janus, Mariusz Borzęcki i Dariusz Kurek skierowali w dniu 13 kwietnia pismo do Przewodniczącej Rady Miasta Beaty Chawuły (PiS). Wyrazili w nim „głębokie oburzenie nieznajomością przepisów prawa” Przewodniczącej Rady Miasta. Sprawa ma związek z uchyleniem przez organ nadzoru prawnego wojewody śląskiego uchwały, którą uchwalili radni na sesji w dniu 23 lutego, dotyczącej Statutu Miasta.
„Przez trzy lata nie zgłębiła Pani przepisów prawa samorządowego oraz Konstytucji RP. Zdecydowanie ograniczyła Pani obrady członków Komisji do pięciu spotkań w ciągu trzech lat, wykluczając z tych dyskusji Pana Prezydenta. Świadczy to o Pani braku zaangażowania i dużej niechęci do pracy w samorządzie oraz współpracy. Jednocześnie podkreślamy, że współpraca w samorządzie stanowi istotny element w jego rozwoju. Z Pani strony takiej współpracy nie ma.” – czytamy w treści pisma.
Radni zarzucili także przewodniczącej „brak nieodzownych kompetencji do pracy w samorządzie”, który zdaniem radnych, jest widocznych podczas sesji Rady Miejskiej. Sposób prowadzenia sesji porównali oni do komisji śledczych.
„Jako Przewodnicząca Rady Miejskiej stosuje Pani retorykę polegającą na dyskredytowaniu uczestników sesji i ich pracy. Tym samym brakiem szacunku do drugiego człowieka i jego pracy wprowadza Pani model narracji tak charakterystyczny dla niechlubnych lat Polski z okresu jej PRL-owskich dziejów. Stosowanie takich działań pozostaje w konflikcie oraz ideami realizowanymi przez Rząd Mateusza Morawieckiego i sprzeniewierza się idei postępowania zgodnie z powszechnie przyjętymi zasadami współżycia społecznego oraz zasadami moralnymi i obywatelskimi.”
Poprosili także, aby Beata Chawuła wzięła przykład z Przewodniczącej Rady Powiatu zawierciańskiego i sposobu prowadzenia sesji w sposób dobrze zorganizowany i usystematyzowany „z przestrzeganiem zasad poszanowania drugiego człowieka”. Radni zaproponowali także zorganizowanie spotkania z Panią Przewodniczącą Rady Powiatu „celem zgłębienia fundamentalnych zasad organizacji i prowadzenia sesji”. Dołączyli także „w celach szkoleniowych i edukacyjnych” link do strony, gdzie znajdują się nagrania z sesji Rady Powiatu.

Jak się już pisze o tym, to może tak do końca, bo to tylko tu jest to co zarzuca tych trzech radnych. Jeden tylko odważył się wypowiedzieć na sesji. Może tak napisać dlaczego statut odrzucono?. Zbliża się sesja na którą musi przyjść Prezydent to się im zamarzyło pozbycie przewodniczącej.