
Bezmyślne działanie wandala. Zniszczył kłódkę w bramie wyjazdowej OSP Rokitno Szlacheckie
Nieśmieszny żart, bezmyślność, brak wyobraźni, złośliwość lub po prostu ludzka głupota. Trudno określić czym spowodowane było działanie osoby, która w minionym tygodniu zatkała otwór na klucz w kłódce w bramie wyjazdowej przy remizie OSP Rokitno Szlacheckie. Całe szczęście, że w tym dniu brama pozostawała otwarta i strażacy mogli spokojnie wyjechać na drogę. Działanie wandala mogło zabrać cenne minuty podczas wyjazdu na akcję ratowniczą.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek, 21 sierpnia, tuż po godzinie 9 rano. Sprawca zapchał dziurkę na klucz w kłódce, którą na co dzień zamykana była brama wyjazdowa przy remizie OSP Rokitno Szlacheckie. Jego działanie powodowało, że w przypadku nagłego wyjazdu bramy po prostu nie dałoby się otworzyć. Na szczęście w tym dniu była zostawiona otwarta i skończyło się na zniszczeniu samej kłódki. Na pierwszy rzut oka problem może wydawać się błahy. W przypadku akcji ratowniczej liczy się jednak każda sekunda i jednostka byłaby „uziemiona” przez kilka dodatkowych minut. Aż do momentu przecięcia kłódki lub otworzenia jej w inny sposób. Co ciekawe, to nie pierwszy taki wybryk w tej miejscowości. – Kłódka od naszej bramy strażackiej została zapchana i nie dało się jej otworzyć. Całe szczęście, że brama strażacka była otwarta, co jednak byłoby gdyby brama była zamknięta? Nasi strażacy nie mogliby dostać się do garaży i wyjechać samochodem z placu strażackiego. Jest to atak na zapewnienie bezpieczeństwa naszym mieszkańcom oraz zapewnienie gotowości bojowej naszej jednostki. Z przykrością informujemy ze nie jest to pierwsza tego typu sytuacja, ale od teraz przestajemy tolerować takie rzeczy, rzeczy które mają na celu zniszczenie naszego budynku, naszego mienia oraz stworzenie problemów naszym strażakom – czytamy w poście OSP Rokitno Szlacheckie. Strażacy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Przejrzeli monitoring zamontowany na terenie remizy OSP Rokitno Szlacheckie. Udało się uchwycić wizerunek sprawcy. Na razie chcą załatwić sprawę polubownie. Sprawca ma szansę zgłosić się do nich i naprawić swoją szkodę. Jeśli tego nie zrobi, to materiał zostanie przekazany policji. – Informujemy że plac strażacki (wraz z wnętrzem garaży) i remiza (z wnętrzem) jest pod stałym monitoringiem 24 godziny na dobę. Wiemy kto to zrobił. Jeżeli w ciągu 48 godzin ta osoba się do nas nie zgłosi sprawa zostanie zgłoszona na policję – dodają strażacy.