Przemsza Siewierz – Warta Zawiercie 0:4. Efektowna wygrana zawiercian

Za nami derby regionu w IV lidze (grupa śląska I). Warta Zawiercie zmierzyła się z Przemszą Siewierz. Spotkania obu tych drużyn zawsze cieszą się ogromnym zainteresowaniem kibiców. Tym razem „górą” okazała się Warta Zawiercie.


W sobotę, 26 września, na Wartę Zawiercie czekało bardzo ważne ligowe spotkanie. W 9. kolejce zawiercianie zmierzyli się na wyjeździe z Przemszą Siewierz. Mecze obu drużyn określane są mianem derbów regionu. Cieszą się ogromnym zainteresowaniem kibiców. Sobotniemu meczowi „smaczku” dodawał fakt, że od 2010 do 2020 roku oba zespoły spotkały się ze sobą na ligowych boiskach 15 razy. Warta Zawiercie wygrała 3 mecze. 

Warta Zawiercie dopisała na swoje konto kolejną wygraną z Przemszą. Zawiercianie świetnie rozpoczęli mecz. Prowadzenie objęli w 15 minucie sobotniego spotkania. Wynik otworzył Neison Antunes Pereirra. Więcej bramek kibice obejrzeli dopiero w drugiej połowie meczu. W 56 minucie prowadzenie Warty podwyższył Michał Mąka. W 73 minucie było już 3:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Damian Adamiecki. W 85 minucie po raz drugi bramkarza rywali pokonał Neison Antunes Pereirra. Przemsza Siewierz w sobotnim spotkaniu nie zdołała zdobyć żadnej bramki. Mecz zakończył się wygraną „zielono-biało-zielonych” 4:0. 

– Mecze z Przemsza Siewierz od zawsze były pełne emocji i zawsze do samego końca trzeba było walczyć o wynik. Myślę, że wszyscy zawodnicy wychodzą tak samo zmotywowani na każdy mecz. Dla mnie jednak każdy mecz z Siewierzem jest nieco inny. Głównie z powodu mojego transferu. Gdy grałem jeszcze w MKS Poręba, otrzymałem propozycje zarówno z Warty, jak i z Przemszy. Wybrałem wtedy Wartę – mówi Damian Adamiecki, pomocnik Warty Zawiercie.  – Co było kluczem do wygranej? Myślę, że koncentracja i odpowiedzialna gra obrońców i bramkarza. Zapewniała ona spokój zawodnikom ofensywnym, którzy mogli swobodnie kreować sytuacje. To przełożyło się na wysoką wygraną Warty – dodaje.

Wygrana w sobotnim meczu pozwoliła Warcie Zawiercie na zachowanie pozycji wicelidera IV ligi (grupa śląska I). Na swoim koncie ma 23 punkty i traci jedno „oczko” do lidera. W 9. kolejce Unia Kosztowy nie pozwoliła się zepchnąć z pierwszego miejsca. Wygrała z Ruchem Radzionków 2:0. W dalszej części tabeli zrobiło się nieco luźniej. Raków II Częstochowa przegrał z Sarmacją Będzin (3:2), dzięki czemu jego strata do Warty wzrosła do pięciu punktów. Dość niespodziewanie z AKS Mikołów przegrała także czwarta Polonia Łaziska Górne (3:1). 

Kolejny mecz Warta Zawiercie rozegra na własnym boisku. Jej rywalem będzie Sarmacja Będzin. Początek meczu w sobotę, 3 października, o godzinie 11. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button