Projekt OZE w powiecie zawierciańskim. Kolejne odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej

Opóźnia się projekt „Budowa instalacji odnawialnych źródeł energii w podregionie sosnowieckim – Irządze, Łazy, Poręba, Sosnowiec, Szczekociny, Zawiercie”. Powodem jest kolejne odwołanie złożone przez jednego z przedsiębiorców, który uczestniczył w postępowaniu. Temat został poruszony na sesji rady miejskiej w Zawierciu.


W środę, 30 września, odbyła się sesja rady miejskiej w Zawierciu. Jednym z tematów poruszonych przy okazji sprawozdania prezydenta z działalności międzysesyjnej był projekt OZE. Przypomnijmy. W 2019 roku informowano o potężnym projekcie, w ramach którego wsparciem w budowie instalacji odnawialnych źródeł energii objętych miało być prawie tysiąc gospodarstw domowych. Montaż instalacji miał rozpocząć się wiosną 2020 roku. Prace nie rozpoczęły się do tej pory, a mieszkańcy zaczęli się niepokoić. Okazało się, że po zakończeniu nieograniczonego przetargu jedna z firm uczestniczących w nim złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej. Z powodu pandemii koronawirusa rozpatrzenie odwołania ciągle przesuwało się w czasie. Podczas sesji rady miejskiej radna Ewa Mićka dopytywała o to, co dalej z projektem OZE. 

– Wpłynęło kolejne odwołanie od jednego z wykonawców. Każdemu przysługuje takie prawo. Jego zasadność zostanie rozpatrzona przez Krajową Izbę Odwoławczą. Musimy czekać na decyzję. Dotyczy ono kwestii wykluczenia wykonawcy z postępowania i wybrania innej firmy. Odwołanie dotyczy także postępowania w części dotyczącej pomp ciepła. Nie możemy przyjąć nowego postępowania na tę część, dopóki odwołania nie rozpatrzy KIO. Pandemia spowodowała, że postępowania KIO nie odbywały się. Z tego powodu są opóźnienia – odpowiedział Jarosław Felczuk, naczelnik Wydziału Inwestycji i Zamówień Publicznych.

Głos w sprawie OZE zabrał także Henryk Mól. Podkreślał, że to nieporozumienie związane trwa już od 4 lat. Jego zdaniem sprawę związaną z kolejnymi odwołaniami wykonawcy trzeba w jakiś sposób rozwiązać. 

– Kto to widział, aby 7 gmin wpakować w jeden projekt. Mamy na tyle ludzi, aby obrobić taki projekt? Ludzie płacili zaliczki pieniądze. Mieszkańcy czekają cierpliwie. Przez 4 lata ceny fotowoltaiki zmieniły się diametralnie. Ja nie wiem, jak teraz będą koszty obliczane. Jeśli nie siądziemy nad tym, to nie wiem co będzie. Jeśli ktoś neguje postępowania, to musi mieć w tym korzyść. Może warto oddać to do prokuratury? – mówił Henryk Mól

Justyna Wesołowska dodała natomiast, że projekt OZE był pisany w 2018 roku. Ma obejmować 6 gmin. Będzie wybrany jeden wykonawca, który ma wywiązać się z umowy w 12 miesięcy i ma prawo wynajęcia podwykonawcy. Nie ma takiego ograniczenia. Podkreślała, że to tzw. program parosolowy. Przypomnijmy, że to programy, w których beneficjentem są mieszkańcy danej gminy. Mogą oni pozyskać instalację OZE dofinansowaną z środków UE. Pośrednikiem w pozyskiwaniu takich środków jest gmina, która może otrzymać dofinansowanie od 60 do nawet 85 proc. Podczas środowej sesji Justyna Wesołowska podkreślała, że na rynku nie ma lepszego projektu. Dofinansowanie dla mieszkańców wynosi aż 83 proc. 

Projekt OZE w powiecie zawierciańskim. Jakie były założenia? 

W projekcie związanym z budową instalacji odnawialnych źródeł energii bierze udział sześć gmin: Irządze, Łazy, Poręba, Sosnowiec, Szczekociny, Zawiercie. Wsparciem objęte zostaną 984 gospodarstwa domowe. Wartość projektu dla Gminy Zawiercie wynosi około 21 mln złotych. Dofinansowanie wynosi niecałe 16 mln złotych. Łącznie cały projekt ma być wart około 70 mln złotych. 

W 2019 roku informowano natomiast, że w ramach projektu OZE powstanie 614 instalacji fotowoltaicznych, 456 instalacji kolektorów słonecznych, 110 pomp ciepła do podgrzewania ciepłej wody użytkowej oraz do tego 134 pompy ciepła przeznaczone na cele CWU i CO.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button