
Powiat myszkowski trafił do niebieskiej strefy. Co to oznacza?
Ważna wiadomość dla powiatu zawierciańskiego. Sąsiedni powiat myszkowski trafił do niebieskiej strefy. Oznacza to, że jeśli w dalszym ciągu na jego terenie będzie przybywać zakażeń koronawirusem, to wprowadzone zostaną dodatkowe obostrzenia.
Ministerstwo Zdrowia ogłosiło nową listę powiatów objętych żółtą i czerwoną strefą w związku z pandemią koronawirusa. Dobra wiadomość jest taka, że w województwie śląskim nie ma obecnie miast i powiatów oznaczonych czerwonym kolorem. Żółtą strefą jest jedynie powiat kłobucki i rybnicki. Wprowadzono także strefę niebieską, na którą trafiają powiaty zagrożone wprowadzeniem dodatkowych obostrzeń.
W związku ze znacznym wzrostem zachorowań w powiecie myszkowskim na koronawirusa znalazł się on w niebieskiej strefie. Oprócz niego na liście znalazły się powiat brzeski, oleski i Sopot. To ważna informacja dla naszego regionu, ponieważ powiat myszkowski sąsiaduje z powiatem zawierciańskim i będzińskim. Dotychczas statystyki w nim były dość optymistyczne. Było mało zachorowań i niewiele osób w kwarantannie. W ostatnich kilkunastu dniach sytuacja uległa jednak zmianie. Przypomnijmy, że jedno z ognisk pojawiło się na weselu.
Co oznacza strefa niebieska? Jest to informacja,że powiat zagrożony jest wprowadzeniem dodatkowych obostrzeń, jeśli zakażonych koronawirusem będzie przybywać. Zaliczenie do strefy niebieskiej danego powiatu nie wiąże się z dodatkowymi obostrzeniami, np. nie jest jeszcze konieczne noszenie maseczek w miejscach publicznych i nie ma ograniczenia imprez okolicznościowych do 100 osób. Decyzja, czy powiat myszkowski zostanie zakwalifikowany do żółtej bądź czerwonej strefy zależy od wzrostu bądź spadku liczby chorych na koronawirusa. Powinna ona zapaść w ciągu kilku dni.