
Niesamowite murale na osiedlu Argentyna w Zawierciu
Malunki na ścianach w Zawierciu kojarzą się Wam jedynie z nieestetycznymi bazgrołami? Graffiti znajdujące się na osiedlu Argentyna mogą kojarzyć się z małymi dziełami sztuki. Wszystkie nawiązują do budynków związanych z historią miasta.
Kilka tygodni temu informowaliśmy, że elewacje zawierciańskich budynków oraz przystanki autobusowe są regularnie niszczone przez wandali. Wulgaryzmy, pojedyncze i koślawe litery R nawiązujące do jednego ze śląskich klubów oraz zwykłe bohomazy pojawiają się często w miejscach, które niedawno zostały odnowione. To prawdziwa plaga, której usuwanie jest bardzo kosztowne. W tym roku na mycie oraz malowanie ławek i ścian zniszczonych przez pseudografficiarzy wydano ponad 2,5 tys. zł. W ubiegłym roku natomiast usuwanie „graffiti” z wiat przystankowych oraz pomników kosztowało ponad 16 tys. zł. Na odnowienie ponad 200 zniszczonych ławek tylko w ubiegłym roku wydaliśmy przeszło 14 tys. zł.
Bohomazy na budynkach w Zawierciu. Ile kosztuje ich usunięcie?
Graffiti może przybierać jednak formę małych dzieł sztuki. Bardzo ciekawe rysunki możemy zobaczyć na garażach przy ulicy Grunwaldzkiej w Zawierciu. Średnio dwa razy w roku zmieniane są rysunki na ścianach. Zazwyczaj to komiksowe i bardzo kolorowe grafiki, które nie przeszkadzają mieszkańcom.
Na osiedlu Argentyna jest także inna alternatywa do nieestetycznych bohomazów. Na jednej z działek znajduje się kilka pięknych murali związanych z ważnymi w historii miasta budynkami. Jest kino Włókniarz, Szkoła Podstawowa nr 2, Pałacyk Szymańskiego, kultowa Bocianówka oraz dworzec PKP. Rysunki udowadniają, że graffiti wcale nie musi szpecić elewacji. Wręcz przeciwnie. Może budzić zainteresowanie i stać się ozdobą danego miejsca.
Fot. Bartek Jastrząb