Protest kobiet w Zawierciu. Tłumy przeszły ulicami miasta
Około tysiąc osób wzięło udział w poniedziałkowym proteście kobiet w Zawierciu. Tłumy dwukrotnie przeszły ulicami miasta. Nie brakowało przygotowanych na tę okazję plakatów i banerów z hasłami przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego.
W poniedziałek, 26 października, mieszkańcy powiatu zawierciańskiego dołączyli do ogólnopolskich protestów nazywanych Strajkiem Kobiet. Protesty są sprzeciwem wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego. 22 października orzekł on, że aborcja z powodu nieuleczalnej choroby lub prawdopodobieństwa ciężkiego upośledzenia płodu jest niezgodna z konstytucją. Co ważne, protesty nie mają zorganizowanego charakteru. Ma to związek z obostrzeniami mającymi na celu zminimalizowanie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Zgromadzenia mogą mieć maksymalnie 5 osób. Zazwyczaj protest ma charakter spaceru ulicami miasta. Podobnie było w Zawierciu.
Uczestnicy protestu spotkali się na fontannie w Zawierciu. Chociaż protest nazywany jest Strajkiem Kobiet, to pojawiło się mnóstwo mężczyzn wspierających kobiety w walce o swoje prawa. Szacuje się, że w „spacerze” mogło wziąć nawet tysiąc osób z powiatu zawierciańskiego. Wiele osób przyniosło ze sobą banery z hasłami takimi jak „Mamy dosyć”, „Piekło Kobiet”, „Wolność wyboru, zamiast terroru” oraz „Moja macica to nie kaplica”.
Spacer kobiet przeszedł najpierw ulicami 3 Maja, Kościuszki i Sienkiewicza, gdzie zatrzymał się na moment pod biurem poselskim Danuty Nowickiej. Następnie przeszedł obok MOK oraz przez sam środek skrzyżowania DK78 z ulicami Leśną i Sikorskiego. Po powrocie na plac Jana Pawła II wygłoszono kilka przemówień, a następnie zdecydowano się na ponowny przemarsz. Tym razem przez jeszcze większą część miasta, ponieważ spacer biegł ulicami 3 Maja, Kościuszki, Piłsudskiego, Leśną oraz Sikorskiego.