
Literat i wojownik z Zawiercia
Kultywował walkę w wielu postaciach. Wacław Góralczyk służył w pułku III Brygady Legionów Polskich, pisał wiersze, a w latach 1934-1939 pełnił urząd wiceprezydenta Zawiercia.
Krótkie życie, długa legenda
Żył zaledwie 44 lata, tyle wystarczyło, aby zapisać się w historii Zawiercia i Polski. Wacław Góralczyk urodził się 20 września 1897 r. w Zawierciu, a zginął w obozie koncentracyjnym w Mauthausen-Gusen 10 października 1941 r. Został zapamiętany jako uczestnik walk w Legionach, student Uniwersytetu Jagiellońskiego, działacz związkowy i ostatni wiceprezydent Zawiercia przed wybuchem II wojny światowej.
Wacław Góralczyk przyszedł na świat jako syn Franciszka Góralczyka i Antoniny z Główczyńskich. Wcześniejsze jego biografie podają, że zamiast w Zawierciu urodził się w Krzemiendzie (współczesna pisownia: Krzemenda), obecnej dzielnicy Poręby, a wówczas miejscowości między Porębą a Siewierzem.
Jego ojciec pracował jako stolarz, został nawet mianowany starszym w utworzonym 29 marca 1925 r. w Zawierciu Cechu Stolarzy.
Życiowe wybory, czyli od edukacji do służby w Legionach
Edukacje rozpoczął w Prywatnym Gimnazjum Filologicznym Męskim w Zawierciu, które mieściło się przy ul. Kościuszki 12. Ten sam budynek później zajmowała Szkoła Handlowa, w której murach podczas wojny w latach 1939-1940 funkcjonowała organizacja „Płomień”. Pisaliśmy o niej, zwracając uwagę, na wydawaną i dystrybuowaną na terenie powiatu gazetę pod tym samym tytułem. Osoby, które nie miały okazji się zapoznać się z tym materiałem, odsyłamy do lektury artykułu: Znasz organizacje Płomień?
Wracając do naszego bohatera, Wacława Góralczyka, przejdźmy do jego batalistycznej aktywności, którą rozpoczął w wieku 17 lat, przystępując w 1915 r. do Legionów. Początkowo należał do 4., a później do 6. pułku piechoty III Brygady Legionów. Posiadał legitymacją legionową nr 24579, za służbę w 3. kompanii uzyskał stopień starszego legionisty. Przypomnijmy, że na naszych łamach opisywaliśmy postać Eugeniusza Januszewskiego, który w latach 1914-1916 prowadził nabór z Zawiercia i okolic.
W Legionach Wacław Góralczyk służył, w powołanej 8 maja 1915 r. rozkazem Komendy Legionów Polskich III Brygadzie. W tym czasie III Brygada liczyła ok. 6 tys. osób — przy liczebności we wszystkich brygadach wynoszącej 15 tys. legionistów. Jednostka była organizowana w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego, tam też przeniesiono Komendę, szkołę podchorążych, kadry kawaler artylerii.
III Brygada składała się z dwóch pułków, które z kolei składały się z trzech batalionów, w skład batalionu wchodziły 4 kompanie złożone z 4 plutonów. Poza pułkami piechoty brygada posiadała również: dywizjon kawalerii, baterie artylerii, pluton saperski, telefoniczny, oddział taborowy, kolumnę amunicyjną, oddział sanitarny, piekarnię polową, pluton sztabowy piechoty oraz oddział weterynaryjny — strukturę organizacyjną przybliża publikacja Zapiski zawierciańskiego legiończyka.
fot. Wacław Góralczyk – Zapiski zawierciańskiego legiończyka – arch. Wojciech Ślimak fot. Wacław Góralczyk (pierwszy od lewej)- Zapiski zawierciańskiego legiończyka – arch. Wojciech Ślimak fot. Zarząd Związku Strzeleckiego. Zawiercie 1937.Wacław Góralczyk szósty od lewej – Zapiski zawierciańskiego legiończyka – arch. Wojciech Ślimak
I Batalion 6 pułku, do którego najprawdopodobniej należał Wacław Góralczyk (wg podpisu na zdjęciach przesyłanych przez niego) stoczył pierwszą walkę zdobywając stację kolejową Maniewicze. Następnie pułk posuwał się w kierunku Styru. 1 października legionistów przerzucono pod Kostiuchnówkę, gdzie bronili swoich pozycji. Później skierowano ich do odwodu i 20 października wrócili na linię bojową.
Wtedy też, wraz z 1 pułkiem Legionów brał udział w ataku na Jabłonkę. (Później doszło do kolejnych walk pułku 6. – red.) 21 października pułk, wraz z grupa Edwarda Śmigłego-Rydza walczył o Kukle. 25 października zdobył silnie umocnione stanowiska rosyjskie pod folwarkiem Kopice.
Pułk ruszył w pościg za nieprzyjacielem i po trzydniowych krwawych bitwach wyparł Rosjan z redut pod Kamieniuchą. Wzięto do niewoli jeńców, jednak straty własne były bardzo poważne (5 oficerów i 218 szeregowych). W listopadzie dowództwo nad grupą tą dowództwo przejął ppłk. Sosnkowski, który prowadził oddziały do boju pod Kostiuchnówką. – opisuje organizacje legionistów Zapiski zawierciańskiego legiończyka.
Wkrótce rozpoczęła się rosyjska ofensywa, oddziały rosyjskie dowodzone przez gen. Aleksieja Brusiłowa latem 1916 r. zostały zatrzymane na Wołyniu, gdzie stoczyły bitwę pod Kostiuchnówką. Brały w niej udział siły rosyjskie oraz oddziały austriackie, polskie i niemieckie. Potyczka miała miejsce 4 lipca 1916 r.
Najpierw do ataku przystąpiła artyleria rosyjska, następnie skierowano się na kluczowe pozycje między Optową a Kostiuchnówką, obsadzone przez I i III Brygadę Legionów. Polacy bronili się dzielnie i dlatego zyskali duże uznanie. Gdyby nie uparta obrona pod Kostruchnówką, pozwalająca na wycofanie i przegrupowanie sił Rosjanie mogliby wziąć w kleszcze wszystkie oddziały niemieckie i austriackie znajdujące się w zakolu rzeki Styr.
Bitwa pod Kostiuchnówką była największym i najbardziej krwawym starciem w historii Legionów. Odwaga i męstwo zostały dostrzeżone na arenie międzynarodowej, co zaowocowało aktem 5 listopada. Cały szereg potyczek i walk otrzymał wspólną nazwę bojów pod „Polską Górą” – Zapiski zawierciańskiego legiończyka.
Edukacja i służba publiczna w Zawierciu
Jak studiować na uczelni wyższej nie zdając matury? W czasach Wacława Góralczyka było to możliwe, w 1921 r. został wpisany na Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Jagiellońskiego jako student nadzwyczajny.
Po zdanej maturze przy Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (1918-1945) został wpisany do katalogu studentów zwyczajnych UJ na kierunku filozofia roku szkolnego 1921/1922. W niepodległej Polsce został mianowany na stopień podporucznika Wojska Polskiego.
W 1924 r. podjął pracę w Zarządzie Miasta Zawiercia w wydziale wojskowym, w tym roku ożenił się z Anną Sysler (Hanką Sysslerówną, według wcześniejszych biografii). W latach 1934-1939, czyli do wybuchu II wojny światowej piastował urząd wiceprezydenta Zawiercia. Jednocześnie, jak przystało na byłego legionistę, należał do wielu stowarzyszeń, wyróżnijmy Związek Strzelecki, Towarzystwo Polski Czerwony Krzyż oraz Komitet Obywatelskiego Niesienia Doraźnej Pomocy dla Bezrobotnych w Zawierciu (1930) i Miejski Komitet Zimowej Pomocy dla bezrobotnych w Zawierciu, którymi dowodził. Był też wiceprezesem zawierciańskiego Oddziału BBWR.
Kiedy wybuchła II wojna światowa, 1 września 1939 r. został zastępcą komendanta Policji Powiatowej w Zawierciu, nie trwało to jednak długo, niekorzystny przebieg działań bitewnych spowodował jego ewakuację w głąb kraju. Powrócił do Zawiercia pod koniec 1939 r. Wtedy został przechwycony przez Niemców, którzy najpierw go więzili, a 10 października 1941 r. przewieźli do obozu Mauthausen-Gausen – zwanego Obozem zagłady polskiej inteligencji.
Wacław Góralczyk – twórca i literat
Zawiercie i okolice potrafią zaskakiwać! Któż pomyślałby, że służba w Legionach Wacława Góralczyka skłoni go do pisania wierszy? W latach 90. XX wieku Stefan Góralczyk, pełniący funkcje wiceprezydenta Dąbrowy Górniczej, przekazał rękopis z 40 wierszami do rąk Kazimierza Ciechanowicza, badacza i autora wielu publikacji poświęconych Zawierciu i jego mieszkańcom.
W pracach nad odczytaniem i opracowaniem wierszy udział wzięli: Paulina Stelmaszczyk, nauczycielka historii w I Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. S. Żeromskiego w Zawierciu oraz Józef Niedźwiecki, polonista, pedagoga i teatrolog związany z II Liceum Ogólnokształcącym im. Heleny Malczewskiej w Zawierciu.
Publikacja została wydana w 2021 r. pod tytułem: Zapiski zawierciańskiego legiończyka, autorstwa Wacława Góralczyka. Wydawcą został Miejski Ośrodek Kultury „Centrum” im. Adama Mickiewicza w Zawierciu. Nie będziemy tutaj przytaczać utworów literackich i pozbawiać ich kontekstu, zamiast tego chcieliśmy przedstawić jej autora.
Publikacji można szukać w księgozbiorze Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Zawierciu lub w zawierciańskiej filii Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Katowicach. Przytoczmy fragment recenzji autorstwa Józefa Niedźwieckiego.
Z analizy wynika, że ten młodzieniec (wiersze napisał w latach 1915-1916 mając wtedy 17 lat) to rodzaj rozwijającego się patrioty, budzący w sobie żar do walki o wolność, umęczonej stuletnią niewolą, Polski. W słownictwie widać nienawiść autora do wrogów ojczyzny.
Często nazywa ich katami, rozbójnikami, bandytami i mordercami. (…) Autor zna dobrze historię Polski. Warsztatu poetyckiego nie stworzył, ale był utalentowanym, który szuka wzoru do tworzenia – pisze Józef Niedźwiecki w Refleksja polonisty, ‘’Zapiski zawierciańskiego legiończyka”.
Warto poznawać biografie i spuściznę dawnych mieszkańców Zawiercia, tym bardziej że wyżej opisywany Wacław Góralczyk był postacią, która zaznaczyła swoją obecność w Zawierciu na wielu polach. Wojskowy, polityk, ale też literat! Zachęcamy do sięgnięcia, po tomik z 60 jego wierszami.
Literatura cytowana:
Kazimierz Ciechanowicz, Biografie Zawiercian, Zawiercie 1996.
Kazimierz Ciechanowicz, Prezydenci i radni Zawiercia, Zawiercie 2015.
Wacław Góralczyk, Zapiski zawierciańskiego legiończyka, Zawiercie 2021.
Krzysztof A. Kluza