Aluron CMC Warta Zawiercie – Cerrad Enea Czarni Radom. Efektowna wygrana Jurajskich Rycerzy

Aluron CMC Warta Zawiercie dopisał na swoje konto kolejny komplet punktów. Tym razem Jurajskich Rycerzy nie zdołał zatrzymać Cerrad Enea Czarni Radom. Spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem zawiercian 3:0, a statuetka MVP powędrowała do Flavio Gualberto. 

Tegoroczny sezon PlusLigi jest bardzo nietypowy. Z powodu pandemii koronawirusa z gry ciągle wypadają kolejne zespoły. Od początku sezonu przypadki koronawirusa wykryto już w Ślepsku Suwałki, MKS Będzin, Treflu Gdańsk oraz GKS Katowice. Wczoraj (10.10.) zakażenie potwierdzono w Jastrzębskim Węglu. Nic dziwnego, że władze ligi w porozumieniu z prezesami wszystkich klubów zdecydowały, że w przypadku absencji drużyn z powodu koronawirusa, pozostałe ekipy uzgadniały przyspieszone terminy i rozgrywały mecze awansem. Ponadto, dość restrykcyjnie podchodzi się do kontrolowania obostrzeń związanych z bezpieczeństwem podczas meczów. A od czwartku obowiązują przecież nowe zasady. Na hali sportowej zajętych może być tylko 25 proc. wszystkich miejsc. W przypadku Zawiercia jest to nieco ponad 300 biletów dla kibiców. Aluron CMC Warta Zawiercie zdecydował zatem, że na mecz wejdą jedynie osoby posiadające karnet Klubu Kibica, karnety sponsorskie oraz VIP-y. Chociaż kibiców w sobotnie popołudnie nie było wielu, to na hali panowała jak zwykle wspaniała atmosfera. Jurajska Armia zadbała o to, aby doping był głośny jak zwykle. 

Zawiercianie na spotkanie wyszli niesamowicie zmotywowani i było to widoczne już od pierwszych meczowych akcji. Wszystko zaczynało się od mocnych zagrywek Mateusza Malinowskiego. Do tego dochodziły skuteczne bloki oraz niezła gra w kontrataku. Gospodarze szybko wyszli na pięciopunktowe prowadzenie (6:1). W pierwszej partii Maxi Cavanna sporo piłek posyłał do środkowych. Punkty regularnie zdobywał zarówno Flavio Gualberto, jak i Patryk Niemiec. Oboje skutecznie też blokowali kolejne ataki rywali. Czarni Radom nie mogli znaleźć sposobu na zmniejszenie przewagi swoich przeciwników. Nie pomagały zmiany oraz przerwy, o które prosił trener Robert Prygiel. Przyjezdnym udał się obronić jedną piłkę setową, ale po chwili punkt zdobył Piotr Orczyk i zawiercianie cieszyli się z wygranej do 21. 

Początek drugiego seta był nieco bardziej wyrównany. Co prawda, zawiercianie znajdowali się na prowadzeniu, ale nie było ono tak wyraźne jak w poprzedniej partii. Przez długi czas oscylowało w okolicach dwupunktowej przewagi. Punkty na zmianę zdobywali Mateusz Malinowski i Piotr Orczyk. Dobrze spisywali się nie tylko w ofensywie, ale także w bloku. Pozwoliło to na odskoczenie rywalom na cztery „oczka” (9:5). Gdy w polu zagrywki pojawił się Flavio Gualberto, w zespole Czarnych rozpoczęły się problemy z przyjęciem i skończeniem ataku. Warto jednak dodać, że przyjęcie nie było w tym secie mocną stroną żadnego z zespołów. Zawiercianie mieli je na poziomie 36 proc., a Czarni – 30 proc. Przewaga gospodarzy rosła (18:11), a pojedyncze punkty zdobywane przez Dawida Konarskiego nie pozwalały na odrobienie strat. Do tego Czarni sporo punktów oddawali poprzez błędy podczas zagrywki. Set zakończył się wygraną Aluron CMC Warty Zawiercie do 20. 

Najbardziej wyrównany przebieg miała trzecia partia. Na początku Aluron CMC Warta Zawiercie wychodził na dwupunktowe prowadzenie (5:3), aby po chwili pozwolić rywalom wyrównać wynik (7:7). Rozpoczęła się walka „punkt za punkt”, a przełamanie nastąpiło dopiero po ataku Mateusza Malinowskiego (12:10). Skromną zaliczkę udało im się utrzymać jedynie przez moment. Punktowa zagrywka Michała Kędzierskiego sprawiła, że na tablicy znowu pojawił się wynik remisowy (16:16). W końcówce partii ciężar gry wziął na siebie Piotr Orczyk, który najpierw skończył atak, a chwilę później dołożył punkt bezpośrednio z zagrywki (24:21). Set zakończył się wygraną gospodarzy 25:21. MVP spotkania został Flavio Gualberto. Zawodnik Aluron CMC Warty Zawiercie miał skuteczność w ataku na poziomie 63 proc., a do tego pięciokrotnie zaliczył punktowy blok. 

Jak dalej wyglądać będzie terminarz zawiercian? Na ten moment trudno to przewidzieć, bo sytuacja związana z pandemią koronawirusa jest bardzo dynamiczna. Jeśli jednak nic nie ulegnie zmianie, to w środę (14.10.) Jurajscy Rycerze zmierzą się na wyjeździe z Resovią Rzeszów. Na niedzielę (18.10.) zaplanowano wyjazdowy mecz ze Stalą Nysa. We wtorek (20.10.) Aluron CMC Zawiercie zmierzy się przed własną publicznością ze Ślepskiem Suwałki. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button